no dobra - w skrocie: nie sciemniali nas. nie przekupywali. nie obiecywali zlotych gor.
jako, ze nie chcemy lamac slowa danemu naszym rozmowcom - takze i po to, zeby nie dac im pretekstu niedotrzymania tego, co zostalo nam obiecane - wiecej informacji otrzymacie jutro, droga oficjalna.
nieoficjalnie - bylo bardzo milo, nasz buldog (jamnik?) Katanka raczej nie mial zastrzezen do rezultatow calej rozmowy, uslyszelismy mniej wiecej to, czego sie spodziewalismy, ale i udalo sie cos ustalic, z czego z cala pewnoscia bedziemy osoby, ktore z nami rozmawialy konkretnie rozliczac.
nic wiecej do jutra nie bedzie wiadomo.