Jakis czas temu (dokladnie 10 stycznia) napisalem ze kupilem:

Switch + zelda + pokemony + mario z krolikami od "z rodziny Simplexa"

Calosc 1200zl.
Na razie syn sie bawi. Ja tego nawet kijem nie dotkne, bo jak slysze te odglosy krolikow, kirbiego (taka chooj wie jaka kulka) czy innych muchomorow z nintengowych gier to mnie skreca

Za miesiac pewnie synowi sie znudzi i bede probowal sprzedac

Dzis syn juz sam tego kijem nie dotyka. Pobawil sie w to co chcial i konsolka stoi na polce. Zmienily sie tylko gry, bo na te chwile mamy Zelde (na konsoli jest jeszcze dokupiony ten dodatek do Zeldy, ale nie wiem jak to jest z tymi kontami, wiec tego nie licze) plus Super Smash Bros. Ultimate - tej gry to wogole nie rozumiem. Widzialem jak syn w to gra i dla mnie to nieporozumienie. Nie widze wogole tego co ludzie w tym widza, bo podobno to hit.
Syn sobie dokupil taka specjalna torbe z naszywka Zeldy, do ktorej wklada sie cala konsole i mozna wszystko ladnie nosic na ramieniu, jak sie chce to zabrac np. do babci

Oczywiscie zdjecia moge zrobic.
Wstepnie zapytam - czy ktos by byl zainteresowany zakupem?
O cenie mozemy porozmawiac jesli ktos na powaznie zglosi taka chec
