Roli Mirskiego bym nie przeceniał - po co kazał pisać postulaty do Redmont, skoro wiedział, że machina już ruszyła? Chciał zyskać na czasie? Łudził się, że PR-owiec z MS da cynk przed E3, że coś będzie na rzeczy? Dalej - jakiś ważniak z MS (darujcie, nie pamiętam kto) rzucił półgębkiem pół zdania o LIVE (bez konkretów i niejednoznacznie), a w wywiadzie zamieszczonym w sieci pół godziny później już Pan Kuba (nie mylić z Virem) promienieje z radości, mogąc potwierdzić, że LIVE będzie w Polsce "na jesieni, jak to już zostało powiedziane". Guzik zostało powiedziane.
Dalej, mam pytanie - po cholerę byłą ta szopka z akcją "Nie przerabiam - nie kradnę"? Rzucili nieoficjalnie, że jak się nie zmniejszy piractwo w Polsce, to nie będzie LIVE. Zrobili to w momencie, kiedy już dawno wiedzieli, że usługa u nas zagości. Po co robili ludziom wodę z mózgu i wkurzali uczciwych graczy? Jakieś sensowne uzasadnienie?
Vir, Katanka, wielki szacun za to, co zrobiliście w sprawie polskiego LIVE (Paweł też, ale on się dołączył do akcji później

). Mam takie pytanie dodatkowe, głównie do VIRa. Pamiętam jak mówiłeś, że Mirski proponował Ci wyjazd na E3, na konferencję MS. Odmówiłeś, pomimo, iż pokusa była wielka. Czy w kontekście tego, że każdy z obecnych na konferencji dostał na własność X360 SLIM, trochę nie żałujesz, że Cię tam nie było?

Okay, po obejrzeniu wywiadu z Mirskim - już wierzę.
Swoją drogą, sam MS potraktował to jako wiadomość 3 kategorii - wolał pokazywać nam durnowate zabawy z tygrysem, niż poświęcić JEDNĄ MINUTĘ na rzetelne i jasne wyjaśnienie sprawy. To chore, że kilkaset milionów ludzi musi się takich rzeczy DOMYŚLAĆ. Czy im naprawdę nie zależy na graczach?
No wiesz, chwalenie się całemu światu, że wprowadziło się na wiele rynków niepełną usługę i teraz naprawia błędy... no to raczej kiepski komunikat. Dlatego to tak schowano.
Przecież nie musieli się chwalić, że usługa była niepełna. Tak na dobrą sprawę - kto w temacie siedzi, ten wiedział. Kto nie, ten nie i deklaracja MS o wprowadzeniu usługi, nic by nie zmieniła. Przecież mogli powiedzieć coś w rodzaju: "Mamy dobrą wiadomość dla mieszkańców [tu lista krajów]: od listopada wprowadzimy u was usługę XBL!" (owacja na stojąco). Tu nie było nic do stracenia, tylko do zyskania. A tak, w świetle jupiterów błyszczy Mirski, który jest figurantem i w tej sprawie nie zrobił kompletnie NIC. Ot, ironia.