1
Dyskusje / Realm Royale
« dnia: Czerwiec 19, 2018, 16:28:12 »
Hi-Rez Studios, odpowiedzialne za Smite i Paladins, ma nowe Battle-Royale - "Realm Royale". Na razie w alfie i tylko na Steamie, ale po ograniu kilka godzin mogę śmiało stwierdzić, że to fajna alternatywa dla przereklamowanego moim zdaniem "Fortnite".
z GOL-a
Pograłem chwilę ze znajomymi i kilka obserwacji:
- Tekst o lokacjach to prawda i bardzo mi się to podoba; mapa jest jedna, ale pełna wielu zróżnicowanych kolorystycznie rejonów. Do tego wszystko w stylistyce Paladins (w końcu to pełnoprawny spin-off) więc to dla mnie duży plus, o wiele bardziej baśniowy klimat niż cukierkowość Fortnite,
- Gdy ktoś cię zabije, zamieniasz się w kurczaka i jeśli w ciągu 30 sekund nikt cię nie dobije, wskrzeszasz postać. Bardzo fajny ficzer, bardzo przydatny, gdy ktoś chce zesnajpić cię z odległości. Zmusza to też trochę do częstej zmiany strategi.
- Umiejętnosci postaci pewnie są przydatne, ale... no są tak rozmiejscowione na klawiaturze, że kompletnie o nich zapominam. To trzeba jakoś poprawić jeszcze.
- Gdy ktoś z twojej drużyny zajdzie wysoko, a ty zginiesz szybko, to zostajecie ocenieni jako drużyna i nadal możecie być pierwsi. To mi się podoba najbardziej, bo nawet gdy giniesz szybko, aktywnie uczestniczysz w meczu i dopingujesz swoich - zachęca to do wspólnej zabawy, a to chyba najważniejsze.
- Nie mozesz budować sobie fortu w biegu!
No i ogólnie bardzo to przyjemne jest wszystko
Pewnie będę odpalał raz na jakiś czas i obserwował rozwój gry, Hi-Rez słynie z dobrego kontaktu z community więc sądzę, że za jakis rok możemy mieć godnego konkurenta Fortnite na rynku Battle Royale. Niech tylko wejdzie to wszystko do bety. A w miedzyczasie - warto sprawdzić, zwłaszcza jeśli Fortnite was odrzuciło, bo BR mimo takiego nasycenia teraz to bardzo dobry model rozrywki drużynowej i może sprawić dużo frajdy.
z GOL-a
Cytuj
Gra przeznaczona jest wyłącznie do rozgrywek multiplayer. Zabawa koncentruje się na jednym trybie rozgrywki, stanowiącym nietypową wariację popularnego stylu battle royale. Każdy mecz zaczyna setka osób, ale nie są one samotnymi wilkami - działają w czteroosobowych drużynach, a zabawa toczy się aż do momentu, gdy tylko jedna z takich grup pozostanie na mapie.
Zgodnie ze standardami gatunku, wraz z upływem czasu coraz większe połacie mapy przejmowane są przez śmiercionośną mgłę, stopniowo ograniczającą rozmiary pola bitewnego i wymuszającą konfrontacje. Dzięki temu gra utrzymuje wysokie tempo akcji aż do samego końca starcia i nie pojawiają się sytuacje, gdy garstka pozostałych przy życiu uczestników zabawy błąka się po wielkich przestrzeniach w poszukiwaniu wrogów.
W wydanym na platformę PC Windows Realm Royale gracze mogą wybierać między pięcioma klasami postaci dysponującymi unikalnymi umiejętnościami. Wojownicy wspomagają się magicznymi miksturami. Magowie potrafią wznosić się w powietrze i rzucać kulami ognia. Łucznicy korzystają oczywiście z łuków, a saperzy konstruują wieżyczki i pomagają sobie tarczami. Natomiast zabójcy preferują szybkie ataki z zaskoczenia. Mechanika walki jest stuprocentowo zręcznościowa, a bogaty wybór zdolności i ekwipunku sprawia, że potyczki są bardzo różnorodne.
Podczas zabawy gracze mogą kolekcjonować uzbrojenie, pancerze oraz umiejętności. Ponadto w specjalnych kuźniach możemy stworzyć legendarną broń. Nie jest to jednak łatwe, gdyż wymaga zebrania dużego zapasu surowców, a sam proces craftingu zajmuje sporo czasu, wystawiając nas na ataki nieprzyjaciół.
Zaletą Realm Royale jest różnorodność lokacji. Walczymy m.in. w dżunglach i na pustyniach, w gęstych lasach i na zamarzniętych pustkowiach. Gracz nie musi wszystkich tych miejscówek eksplorować na piechotę. Dostępna jest także opcja przywołania wierzchowca.
Pograłem chwilę ze znajomymi i kilka obserwacji:
- Tekst o lokacjach to prawda i bardzo mi się to podoba; mapa jest jedna, ale pełna wielu zróżnicowanych kolorystycznie rejonów. Do tego wszystko w stylistyce Paladins (w końcu to pełnoprawny spin-off) więc to dla mnie duży plus, o wiele bardziej baśniowy klimat niż cukierkowość Fortnite,
- Gdy ktoś cię zabije, zamieniasz się w kurczaka i jeśli w ciągu 30 sekund nikt cię nie dobije, wskrzeszasz postać. Bardzo fajny ficzer, bardzo przydatny, gdy ktoś chce zesnajpić cię z odległości. Zmusza to też trochę do częstej zmiany strategi.
- Umiejętnosci postaci pewnie są przydatne, ale... no są tak rozmiejscowione na klawiaturze, że kompletnie o nich zapominam. To trzeba jakoś poprawić jeszcze.
- Gdy ktoś z twojej drużyny zajdzie wysoko, a ty zginiesz szybko, to zostajecie ocenieni jako drużyna i nadal możecie być pierwsi. To mi się podoba najbardziej, bo nawet gdy giniesz szybko, aktywnie uczestniczysz w meczu i dopingujesz swoich - zachęca to do wspólnej zabawy, a to chyba najważniejsze.
- Nie mozesz budować sobie fortu w biegu!
No i ogólnie bardzo to przyjemne jest wszystko
