Z klawiatur z niskim skokiem miałem:
Logitech UltraX
Logitech UltraX Premium
Logitech K740
Logitech K800
Steelseries APEX RAW
Pierwsze dwie moim zdaniem były najlepsze, ale są nieprodukowane od dawna. Wciąż mam grafitową wersję w pracy

K740/K800 - podobnie się na nich pisze jak na UltraX, ale są drogie i mają trochę udziwniony układ klawiszy (funkcyjne, blok insert/delete). W K800 po kilku latach wysiadły mi wbudowane akumulatorki, na szczęście można je wymienić na dowolne inne typu AA albo nawet na zwykłe baterie (byle nie próbować jej wtedy ładować przez USB

). Poza tym, klawiatura nie bardzo lubiła się z bezprzewodową myszą Logitech Performance MX (mysz "przerywała", niezależnie od tego, czy podpinałem oba urządzenia do tego samego odbiornika, czy do osobnych).
Ogólnie, bezprzewodowość w klawiaturze jest prawie zupełnie bezużyteczna, chyba, że ktoś kupuje małą klawiaturę np. do obsługi TV. Moja i tak ciągle wisiała na kablu do ładowania, bo nie chciało mi się pilnować stanu baterii.
Steelseries APEX RAW - moim zdaniem dużo niższa jakość wykonania niż Logitechy. Bezużyteczne (jak dla mnie) klawisze do makro, np. jest klawisz po lewej stronie od klawisza Esc i łatwo można je pomylić, pisząc "po ciemku". Z dobrych rzeczy jest duża (podwójnej wysokości) spacja.
Powyższą klawiaturę mam w tej chwili w domu i szczerze, to przebieram nóżkami, żeby jej się wreszcie pozbyć. Kupiłem ją w komplecie z myszką Rival, która od dawna gnije w szufladzie, bo jakość jej wykonania była tragiczna (gumowe wykładziny wytarły się aż do plastiku w ciągu pół roku).
Razer Ornatą bawiłem się w Saturnie. Niby to jakaś hybryda pomiędzy klawiaturą mechaniczną a membranową. Na pewno hałasuje jak mechaniczna.
Ostatnio zastanawiałem się nad Logitechem K280E ale nigdy wcześniej nie miałem klawiatury z klawiszami w układzie wyspowym, więc nie wiem, czy mi by podeszła. Nie widziałem jej jeszcze w sklepie stacjonarnym, gdzie można by ją "wymacać".