najprawdopodobniej zostanę sąsiadem Blazeja. póki co Ursus Skorosze wygrywa. tylko gdyby jeszcze pozbyc się tych samolotów...
mam do Was pytanie: jakie jest Wasze doświadczenie mieszkania na parterze?
Mieszkam od 5 lat na parterze... i właśnie odbieram nowe mieszkanie na II piętrze

Może ludzie to lubią, ale imho parter ma za dużo wad zaczynając od tych poważnych (u mnie dev skopał robotę i przy dużych ulewach woda szła "w ścianach" i wybijała u mnie i u sąsiada obok na ścianach robiły się purchle i zalania, totalny koszmar, sąsiedzi na piętrach tego nie mieli), do błahych jak kipy i inne "przypadkowe prezenty" od sąsiadów z góry (na szczęście to szybko wyjaśniłem) i kocie kupy w ogródku (tak, tak środek miasta zamknięte nowe osiedle, ale kilku "sąsiadów" puszcza wolno koty i psy, które w ciągu dnia robią totalny "kipisz" na dziedzińcu, kot nie nasra u siebie, ale u wszystkich sąsiadów wkoło to i owszem). Kradzieże mnie ominęły, bo osiedle monitorowane, ale np. rowery przypinane na klatkach kradli równo

Generalnie jak masz ogródek, to mimo wszystko warto jakoś się odgrodzić : tuje, drewniane panele etc. Z moich doświadczeń, nie polecam parterów. Zwłaszcza w tych nowych osiedlach, gdzie wszystko jest "na płasko" i praktycznie cały czas masz big brothera, a siedzieć za roletami cały dzień to trochę creepy

Aha piszesz że pod Tobą będzie garaż podziemny, też podobnie mam, sąsiadka naprzeciwko ma mieszkanie centralnie nad bramą wjazdową do hali garażowej... i tu są problemy, bo zwijana brama od hali jest otwierana jakieś milion razy dziennie

U nas konserwator nie kwapił się z przeglądami oraz smarowaniem mechanizmów i łańcuchów, co skutkowało dużym hałasem który niósł się po budynku, właśnie ta sąsiadka miała najgorzej. Auta wjeżdżają/wyjeżdżają często do później nocy, a taki dźwięk ciągniętego łańcucha i skrzypienie rolek nie pomagają zasnąć
