To ze trzeba miec kondycje to jest oczywista oczywistosc. Moja mama na rowerze za 20tys maratonu 60km by nie przejechala
Ale czemu mam sobie utrudniac zycie i miec ciezszy rower jak moge kupic sobie porzadne cudo?
jeśli dysponujesz wolnymi 4k to pewnie. Sam bym się też nie zastanawiał gdybym miał takie możliwości. Ale różnicy aż takiej nie ma. I za 2k i za 4k są to cały czas rowery na cieniowanym alu z deore, względnie pełne xt można na dobrej promocji trafić. Raczej poniżej 12 kg nie zejdziesz.
A tak zapytam z ciekawosci. Skladales swoje rowery czy kupiles gotowce? Bo ja za 1,5 tys nic lepszego niz Alivio nie widzialam a jednak to nie jest moj szczyt marzen pod maratony 
Oba rowery były kupione w salonie. Mój GF to był taki impuls, że trzeba zmienić. Jeździłem wtedy na Colnago - marka zacna, ale w MTB stawiali pierwsze kroki i to był bardzo podstawowy rower, kupiony jeszcze w tamtym wieku od Langa, który w tamtych czasach trudnił się dystrybucją. Przez parę lat jeździłem na nim tak jak był stworzony - od czasu maratonów czyli ~ 2 lat co nieco w nim zmieniam, ale to wynika raczej z eksploatacji - wciąż jest w nim Alivio z 2004 roku czyi 24 przełożenia. Ale mi to wystarcza. Nie mniej jednak w tym roku wymieniłem siodło, kierownicę oraz mostek. W kolejności jeszcze jeszcze jest sztyca, bo na tych elementach rzeczywiście można dużo oszczędzić na masie. Geometrycznie rama mi leży i mimo że to CroMo to jakoś daję radę. Całość waży coś koło 13,5 kg, tyle tylko że mam ciężkie agresywne opony.
Z resztą, co ja się rozpisuję. Tu jest pełna specyfikacja(w dole strony):
http://www.cyklopedia.mazoviamtb.pl/Pawel_Kuflikowski_6234Przed nowym sezonem myślę o wymianie amora, bo ten jest już zmęczony, ale niestety ciężko o coś w rozsądnej cenie w wadze poniżej 2 kg, a ten który mam właśnie tyle waży. Z kolei będę się wzbraniał ile się da przed tarczowymi hamulcami - dla mnie V'ki są niezawodne, tanie w eksploatacji i niepoprawnie lekkie porównując z tarczami. Gdzieś tam w planach jest wymiana ramy i kół na lżejsze, ale to dopiero jak kondycyjnie osiągnę maksimum i waga roweru zacznie mnie ograniczać

Z kolei rower dla mojej TŻ to już z kolei absolutnie świadomy wybór.
KUFEL dobrze sie sklada bo Twoja zona ma rower na kobiecej geometrii-czy się mylę?. Dobrze sie jej jezdzi maratony? Nie narzeka? Bo ja wlasnie sie zastanawiam jakby sie dla mnie (kobiety) spisywala rama XTC W (czyli wersja damska), ktora jest krótsza od normalnego XTC. No i przede wszystkim czy skos 80mm to nie za malo na bardziej wyczynowa jazde?
ASL to właśnie damska geometria. Jest na pewno lepsza od typowej ramy ale tu dużo zależy od proporcji ciała i najlepiej dosiąść kilku różnych rowerów z różną geometrią.
skos 80mm? rozumiem że masz na myśli skok amora

idealnie się sprawdza. Większy skok miałby sens gdyby było dużo ostrych zjazdów a tu jednak więcej jest wspinaczki.
Może rzeczywiście ktoś wytnie ten wątek w osobny?