Płatność to żaden problem, chętnie wykupię najdroższy pakiet, ale cięcie w zawartości (kompletnie niedopuszczalne, zwłaszcza, że mówimy tu o sieciowej usłudze, która powinna być wolna od prehistorycznych ograniczeń) i brak napisów (dla mnie nie problem, ale żona woli z napisami, chociaż wiadomo, iż usługa dopiero wystartowała, z drugiej strony, planowali to od jakiegoś czasu i mogli zdziałać więcej) to wyraźny komunikat, iż oni moich pieniędzy nie chcą.