0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Wow 120 dni mineło. Ale byłem grzeczny. No ale pora odkopac anegdotą. Takie coś mi sie nie przytafiło jeszcze Mam z 40 km od siebiebie Krynice. Niesamowite miasteczko. Malutkie, a pełne zycia, kuracjuszy, z domkami o niesamowitym designie. Ojczyzna NikiforaByłem tam u kumpla. Troche pogralismy w PESa 18, pare buszków do tego i 2 bro. Ok, idziemy na jakas impre. A tam poznaje kuracjuszke Babka 41, dobra szprycha. Tanczymy sobie, potem gadka. Pyta sie czy jestem wolny, mowie, ze tak. Patrze, ma klasyczna obrączke- ale ty nie...- nie chce zejsc....Potem srandard. Noc fajna, nie powiem. Ale szokiem jest sms po prawie tygodniu: Pani jest z Warszawy. Zaprasza mnie do siebie....na trojkat ze.... "SWOIM PANEM" tj mezem Odmawiam, bo nigdy nie probowalem w asyscie faceta i nie che
Ale szokiem jest sms po prawie tygodniu: Pani jest z Warszawy.
Niee. Nawet jak na basenie czy siłowni jakis facet idzie nago po szatni (zamiast przebrac sie za kotarka) to jakos mnie to razi.
Siedze i ubieram skarpetki. [...]Pan chciał siegnac na szafke, szkoda ze majtek nie ubrał.
Sralizm. Ubrać można kogoś w coś albo coś w coś.
Warsiawka!
I wychodzi się na dwór
Tu sie pisze o podbojach sercowo- pierzynkowych ,