W przerwie czytania Po Slowie Dukaja, ktore mi dosc ciezko wchodzi (chyba zly moment sobie wybralem na taka lekture, cos czuje ze powinienem z tym poczekac do jesieni/zimy) przeczytalem Brzydki, Zly i Szczery, czyli autobiografie O.S.T.R. No cos - bedzie krotko i brutalnie szczerze: nie polecam. Adam na poczatku pisze, ze nie chcial korzystac z pomocy profesjonalnych dziennikarzy/specjalistow od biografii, bo chcial zeby to byla jego opowiesc, ale niestety wyszlo to bardzo slabo. Jest chaotycznie, malo ciekawie, watki sie urywaja, nie ma logicznego ciagu zdarzen. No slabe to bardzo - na szczescie tez bardzo krotkie (mi zajelo dwa wieczory). Byla promocja na ebooka, wiec wzialem pod wplywem impuslu, ale jakbym zaplacil pelna cene to bym byl na siebie zly.