Nie wiem co Wam sie nie podoba w BSG? Wlasnie mi najbardziej to ze pokazane sa wewnetrzne rozterki ludzi dowodaczych flota, beznadziejna sytuacja w jakies sie znajduje (jeden Battlestar i flota cywili). Czuc klimat zaszczucia, problemow typowo ludzkich (brak zarcia, brak celu, brak czegokolwiek) . Tylko warunek jest jeden. Rozpoczac ogladanie do mini-series czyli pilota BSG (2 odcinki po 1,5 h mniej wiecej) , potem pierwszy sezon i dopiero potem sie wypowiadac. Jesli po tym nadal komus sie nie bedzie podobac to juz go na pewno nic nie przekona. Ja po 3 sezonie i Razorze nie moge sie doczekac ostatniego piatego sezonu. Dla mnie absolutnei jeden z najlepszych seriali s-f ever.
Na pewno numer jeden to Farscape. Potem wlasnie BSG, a potem to juz Firefly (i swietny pelnometrazowy Serenity) , Heroes, X-Files (szczegolnie ostatnie dwa odcinki serii pod nazwa "The Truth"), Millenium, Harsh Realm (ktos pamieta? Warto dodac ze pojawil sie przed Matrixem ...) , ale takze Prison Break (kurcze fajne po prostu, a 3 sezon jest o wiele lepszy niz 2), Jericho (fajny koncept, ale dluzyzny, takie swojsko-wiejskie klimaty hehe). Stargate nie trawie, Star Treka tez nie. i tyle chyba...