A czym kręcone?
Osmo.
Fajnie, że się podobało - mam nadzieję, że zwiedziliście coś z tych rzeczy, które podesłem. 
Filmik ekstra, koncówka w pytkę. 
Tak, coś tam zrobiliśmy z tej listy. Ogólnie to kręciliśmy się głównie w okolicach promenady, no bo tam stoi ten Radison i też tam w sumie spoko był lajf, wcale nie jakaś trupiarnia. Chociaż fakt faktem, cały czas się zastanawiałem czy jestem w Polsce, bo generalnie Polaków to ze świeczką szukać, same Niemiaszki. No ale to nie dziwi, pewnie w Świno jest trochę taniej (chociaż jak pisałeś - to raczej drogie miasto) dla takiego Niemca, a standardy wysokie, te wszystkie knajpeczki i sam hotel to nie jest żadna morska wiocha i tandeta.
Ostro spierdoliłem wjazd do samego miasta, bo durne google pokierowało mnie na prom dla mieszkańców

Stałem chyba 20 minut po czym typek powiedział, że mam spadać na prom dla imigrantów

Sapałem później cały dzień jak bardzo zjebane jest oznaczenie tych promów i dopiero dzień później, jak wracaliśmy z Międzyzdrojów zobaczyłem wielki napis na tablicy PROM TYLKO DLA MIESZKAŃCÓW
Z tego co opisałeś zwiedziliśmy latarnię, jest tam widok z niej na filmiku, niesamowicie tam pizgał wiatr, no ale w końcu zima. Co ciekawe, w drodze na latarnie zatrzymały nas w lesie jakieś wystraszone laski. Pytały się, czy możemy je podwieźć do latarni bo za zakrętem stoją... dziki. Brzmiało mi to na marną ściemę, ale laski nie wyglądały na zabójców i porywaczy więc je zabrałem i faktycznie za zakrętem banda dzików rozpiździków <3
Co do hotelu - jak ktoś był w Radisonie to nie ma o czym opowiadać, wszędzie podobnie te hotele wyglądają, czyli dobrze. Tutaj fajne jest na dachu (14 piętro) gdzie można popływać w basenie pod gołym niebem, ale trochę jednak pizga w łeb. Natomiast obok stoi hottub, prawie zawsze z jakimś grubym Niemcem w komplecie, ale udało nam się tam wskoczyć jakoś po 22 z łychą w łapie. Bajka, mógłbym tam leżeć i chlać cały dzień w tych bąbelkach.
pozdr