Oczekuję sobie dzisiaj cały dzień ze zniecierpliwieniem na mój zakup od kolegi z tego forum, wysłane wczoraj rano, zapłacone 40zł. Niestety jeszcze sobie poczekam, pan kurier się nie wyrobił.
Ale to nic, lepsze jest styl w jakim tego dokonał.
Po pierwsze, najpierw od pani w centrali dowiedziałem się że kurier nikogo nie zastał rano - co jest bzdurą, bo zamówiłem do pracy i wiem na 100%, że było w biurze kilka osób.
Po drugie - Pan został przytłoczony ilością przesyłek i próbował się umówić na poniedziałek - ja mu mówię, że mi zależy i będę czekał nawet do 20. Pan mówi że się postara i będzie się spieszył i że zadzwoni.
OK myślę sobie, fajnie, przyjedzie, będzie dobrze.
Jest 18 - Pana jeszcze nie ma, nie dzwonił, myślę sobie - zadzwonię i spytam o której on szacuje mniej więcej być u mnie, może coś wie dokładniej teraz. Dzwonię do pana kuriera - nie odbiera, dzwonię więc do centrali i dowiaduje się, że kurierzy pracują do 17tej
...
noż k...a mać (mówię sobie w myślach, tylko bez kropek)
Mógł mi chociaż powiedzieć, żebym nie siedział do 20tej, skoro wiedział że się do mnie nie wybiera.
Ja raczej jestem miły, awantur nie robię, wykazuję zrozumienie itd, ale koleś mnie normalnie zrobił w ch... - umówił się, przyjął do wiadomości, że czekam, tymczasem 17.00 i nie ma gościa w pracy.
Teraz będę próbował odzyskać pieniądze - tak dla zasady, może się uda.
Na poniedziałek to poczta by mi dowiozła za 2x mniej.
firma -
http://www.riders.com.pl/nie znam ich (nie ja wybierałem kuriera) i nie polecam poznawać nikomu