No więc dostałem tego OneBlade'a w prezencie, konkretniej to ten model z wyświetlaczem i stacją dokującą (Pro QP6520/20). Zależało mi na Pro ze względu na wielostopniową regulację długości, w tych modelach nie-pro są bodajże tylko trzy 'grzebienie' ustawiające długość golenia. Stacja dokująca - w sumie bajer, ale zaprojektowana z pomyślunkiem - bo można maszynkę ładować albo samym zasilaczem, albo zasilacz podłączyć do docka, w którego wstawia się maszynkę. Wyświetlacz pokazujący stan naładowania przydaje się o tyle, że w trakcie ładowania nie da się golić - mój poprzedni trymer Philipsa nie miał żadnej sygnalizacji, że akumulator jest słaby, więc zdarzało mi się, że musiałem robić przerwę w połowie golenia żeby podładować baterię.
Mam za sobą dwa 'pełne' golenia gęby i dwa czy trzy podgolenia na gładko policzków i brody (neckbeard to słaba opcja, jesli nie jest się Samem Tarly). Długość w interesującym mnie zakresie regulowana co pół mm (0,5, 1, 1,5, 2, 2,5, 3), co w zupełności wystarcza do moich celów. Po zdjęciu tego regulowanego grzebienia goli na zero.
Mojej skóry nie podrażniła, a miałem z tym kiedyś problem (musiałem zmienić taką maszynkę z trzema okrągłymi ostrzami na taką z podłużną folią). Chociaż na niegładkiej cerze potrafi rozwalić jakiś pieprzyk czy wyprysk. To akurat niefajne (ale może jeszcze nie umiem jej dobrze obsłużyć).
Czas golenia - wbrew temu, co pisał @ekiera - podobny jak trymerem+golarką. Wcale nie jest zauważalnie wolniej (choć samo ostrze jest węższe).
Śmieci na boki jakby mniej, niż trymer, za to dużo bardziej niż elektryczka (co w sumie oczywiste, bo nie ma pojemnika na obcięte kudły). Przez odsłoniętą konstrukcję bardzo łatwo ją opłukać, nie ma zbyt wielu załamań gdzie mógłby gromadzić się syf.
Podsumowując - ja jestem zadowolony, wygląda na to że zastąpi mi dwa urządzenia (to dla mnie killer feature). Ale gdybym golił całą gębę na gładko, to bym sobie odpuścił i został przy tradycyjnym Braunie folijkowym.