Kolejny raz przekonuje się jak szybko przyzwyczajamy się do dobrego. Miałem do tej pory myszkę A4tech X748 czy jakoś tak, wygodna, precyzyjna, rozdzielczość 3200 (podobno interpolowane). W każdym razie w porównaniu ze zwykłą myszką w pracy była super.
Przypadkiem dostałem Mambę, starą wersję bodajże 5600dpi. Poużywałem trochę, stwierdziłem że wracam do X748, a tu zonk. Myszka lata gdzie chce, żadnej precyzji. Myślałem, że przy tych wyższych rozdzielczościach to już tylko marketing i wyciąganie kasy, a jednak nie. Mamba zostaje u mnie.