Ale nie widzisz, że nie poglądy są problemem, tylko track record autora? Jeśli żona by cię zdradziła, to bez problemu przyjąłbyś jej informację, że idzie z kolegą się spotkać?
Nauka to sirjos biznes, bo zmienia życie ludzi i na forumach się kłócą. Jej odkrycia są przyjmowane za fakt i na nich budowane są modele rzeczywistości, którymi się wszyscy posługujemy. Great responsibility! Nie ma w niej miejsca na oszustwa. Jej istotą jest dociekanie prawdy. Jeśli jakiś wacek zdradzi tę ideę, to jego wkład jest bezwartościowy, jest skończony. To nie jest chwilowe zwarcie po pijaku, tylko świadome wprowadzanie w błąd. Grzech najcięższy.