Mnie szczerze mówiąc bardziej boli, że nie umiem marnować czasu na oglądanie Youtuberów, a nie to, że ktoś wykorzystuje kliki do reklamy. Kojarzę może pięciu z całego świata, ale jak mi się dzisiaj wyświetlił sugerowany kanał "Jerzy the Gamer" czy coś takiego to jebnąłem głową o blat stołu. Jak nie macie nic do przekazania to szczerze mówiąc nie widzę sensu Waszego istnienia w tej przestrzeni.
No, ale chyba tutaj niestety jestem już w tej grupie, co nie kuma, bo jest stara czy coś...