Forum Polygamia.pl
Gry => Dyskusje => : Acrid December 08, 2017, 07:25:57
-
http://www.youtube.com/watch?v=-zqjNkdXT94#ws (http://www.youtube.com/watch?v=-zqjNkdXT94#ws)
http://www.theastronauts.com/2017/12/new-game-witchfire/ (http://www.theastronauts.com/2017/12/new-game-witchfire/)
nowa gra od The Astronauts, wygląda mega, mam nadzieję, że wypali. najsmutniejsze:
Jako platformę docelową potwierdzono obecnie tylko PC. Deweloperzy zapewniają, że do premiery jeszcze daleko.
meeeeh
-
Wygląda bardzo klimatycznie, mam nadzieję że nie zwalą strzelania (ale raczej to umieją zrobić dobrze). Ethan w końcu wyszedł na PS4, może to też przeportują.
-
Chmielarz jest psychofanem Destiny, więc o ile się nagle nie zmieniło to czegoś w tym stylu się można spodziewać.
-
W samym strzelaniu może. Ale ja tam śię spodziewam gry w stylu painkillera.
-
Wyglada ok, zobaczymy co dalej.
Bulletstorm byl kompletnie nijaki jak wylaczymy 'skillowosc zabic', takie pozycje mnie raczej nie interesuja.
Niech napisza fabule, historie.
-
Na pewno kupię. Chmielarza lubię i szanuję co jest w naszym kraju chyba niezbyt popularną opinią.
Mają moje zainteresowanie bardziej niż przy Ethanie.
Stawiam bardziej na klimaty Dark Souls (walka zwłaszcza) niż Destiny.
-
Ja się jaram, pachnie Painkillerem połączonym z Dark Souls.
-
Po pierwszych sekundach myślałem, że będzie to przygoda w stylu Ethana Cartera, którą bardzo bym przygarnął. No a potem pojawiło się strzelanie i przypomniał mi się wtórny i nudny Painkiller. :( Meh.
-
Painkiller "wtórny i nudny"? A w którym roku w niego grales?
-
W Battle out of Hell grałem na pewno przed 2008 i już wtedy mnie średnio bawiło przemierzanie killroomów. W podstawkę też grałem gdzieś w podobnym okresie.
-
BOFH to byl dodatek który był gorszy od podstawki. Na premierze Painkiller urywał i koniec dyskusji

(a w Polsce kosztował chyba 20zl)
http://youtu.be/qk7DlYcQ0uM
-
Trochę informacji o grze od Developerów:
http://www.theastronauts.com/2017/12/new-game-witchfire/ (http://www.theastronauts.com/2017/12/new-game-witchfire/)
-
Zero istotnych informacji żeby by dokładnym.
-
Jak ktoś nie umie czytać, to może.
Jest informacja, żeby gry się za szybko nie spodziewać i że na razie jedyna oficjalna platforma to PC.
-
Czyli to, co wrzucił Acrid ;)
-
BOFH to byl dodatek który był gorszy od podstawki. Na premierze Painkiller urywał i koniec dyskusji 
(a w Polsce kosztował chyba 20zl)
+1 nawet przy premierze udało się stworzyć faktyczną scenę esportową przez jakiś czas. A pojawiały się tam nazwiska znane ze światka Quake, wiec to było coś.
Painkiller to był Serious Sam, tylko z genialnym wtedy systemem fizyki(physiX robił tak bardzo, że w demku się bawiłem kilka godzin podrzucając deski) i z movementem wyjętym z Quake.
Zresztą z tych zabaw graczy z fizyką wziął się chyba pomysł na bulletstorma.
-
Painkiller spoko, Bulletstorm nie spoko, podjarka 6/10.
Wsrod nadetych (i smiesznych niezamierzenie ) fpsow moze sie przydac taka gierka. Jest jak Doom czyli bez opowiadania bzdurnej i tak historii. Press start and play.
Ok 7/10
-
BOFH to byl dodatek który był gorszy od podstawki. Na premierze Painkiller urywał i koniec dyskusji 
(a w Polsce kosztował chyba 20zl)
+1 nawet przy premierze udało się stworzyć faktyczną scenę esportową przez jakiś czas. A pojawiały się tam nazwiska znane ze światka Quake, wiec to było coś.
Painkiller to był Serious Sam, tylko z genialnym wtedy systemem fizyki(physiX robił tak bardzo, że w demku się bawiłem kilka godzin podrzucając deski) i z movementem wyjętym z Quake.
Zresztą z tych zabaw graczy z fizyką wziął się chyba pomysł na bulletstorma.
Painkiller był wtórny przecież. Jak grales 4 lata po premierze ;)
-
Dobra gra się broni nawet po latach. :)
Nie przeczę, że sam pomysł na grę i historia była dobra, ale rozgrywka strasznie monotonna. Niżej jest już tylko Serious Sam. :/
-
Historia dobra? :D Jaja sobie robisz.
A SS to jest creme de la creme, nie Twój gatunek po prostu.
-
Tak, bezmózgie wtórne strzelanie to nie mój gatunek. Dobry fps to mój gatunek. :)
Takim argumentem można wybronić nawet największego szrota.
Miało być, że pomysł na historię był dobry. Co by nie mówić to historia miała potencjał mimo, że to było bezmózgie strzelanie. No i karty tarota były oryginalne.
-
To jest dobry FPS, bo tam sie fajniej szczela niż w innych szczelankach z tego okresu. Bieganie na wstecznym mmmióóóóddd.
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa bum!
-
Tak, bezmózgie wtórne strzelanie to nie mój gatunek. Dobry fps to mój gatunek. :)
No i zdecydowana większość zarówno krytyków jak i graczy (w tym ja) była slusznie zachwycona Painkillerem, gdyż jest to świetny FPS. Handluj.
https://www.gamefaqs.com/pc/534813-painkiller/reviews/72184
Upon its release, Painkiller received "PC Game of the Month" awards from Game Informerand GameSpot, "Editors Choice" from GameSpy, Computer Games Magazine and PC Zone and "Kick Ass Product" from Maximum PC. Computer Games Magazinenamed Painkiller the third-best computer game of 2004. The editors wrote, "Painkiller is dumb turned up to 11, but it reaches a rarefied level of dumb where it flips around to become genius." It was a runner-up for the magazine's "Best Art Direction" award.
-
Painkiller to prymitywna rozrywka.
-
True, bo żeby gra była wysokich lotów rozrywką, to musi mieć drewniane sterowanie, a jej mechanika musi sprawiać fizyczny ból. Wtedy to Don może się chwalić w jakie to Ą Ę nie grał, podczas gry prostak Blue cieszy się dopracowanym movementem i genialnym gunplayem, czy dopracowanym rozłożeniem elementów na planszy, nie zważając na rozterki moralne głównych bohaterów przy tym wprost pływając po mapie!
-
Transformersy i Pacific Rim oraz oglądanie piłki nożnej i wszelkich innych sportów to prymitywna rozrywka.
Fix'd.
(https://m.ocdn.eu/_m/7c04229bcc2164212779789a84217d8a,62,37.jpg)
-
Carter się chyba słabo sprzedał skoro z "ambitniejszej" gry wrócili do młócki.
-
Albo zarobili na nim na to, żeby ich było stać na robienie młócki ;).
-
Sprzedał się tak słabo że mają kasę na robienie kolejnej gry. Ma to sens.
600k na samym steamie (ale gra chyba już była dodawana do płatków). Do tego PS4.
-
Chmielarz fan xboxa nie wydał etka dla zielonych? Mimo wszystko na shootera trzeba wiecej kasy, chocby dlatego ze pierwsza lokacje w ktorej w ethanie spedzasz do godziny gracz ogarnie w 10 minut, no chyba ze taki myk jak robil shadow warrior 2.
-
No nie wydał.
Ethan zgarnął też kilka branżowych nagród/nominacji i generalnie miał dobre oceny.
-
W sumie sie nie zdziwie jaj bedzie ciagle wrzucanie w ten sam teren jak w SW2... aczkolwiek mi sie ten numer nie podoba.
-
Gra prawdopodobnie wyjdzie najwcześniej w 2019, czyli prawie 5 lat po ethanie. Więc jest czas na stworzenie zawartości. No i mają już doświadczenie z fotogrametrią wyniesione z Ethana gdzie się tego dopiero uczyli.
-
Ale chyba mają sporo mniej ludzi niż flyingwildhog... zobaczymy.
-
Pacific Rim też prymitywna jeśli to Wasz pocieszy.
Painkiller to przecież były areny i młócka - miało to oczywiście urok i swoje miejsce, ale teraz myślę, że byłoby mocno krytykowane.
Stąd wydaje mi się, że będą pracowali nad bardziej zajmującą mechaniką. A sam klimat, jak i grafika dość ciekawe i niezbyt oklepane.
-
Na premierze Painkiller urywał i koniec dyskusji
Nigdy go nie skończyłem, bo zgadnij co? Nuuuuuuda. Bulletstorm znudził mnie na poziomie demo. Witchfire będę obserwował, ale filmik mnie nie zachęcił.
-
To mnie akurat kompletnie nie dziwi.
Ja się świetnie bawiłem grając w Painkillera.
-
Tam kołki były fajne, ale reszta to kasztan srogi. Za 20zł oczywiście GOTY i fajna zabawa, ale nic więcej. Podobnie jak z tym Bóletstormem. Strzelało się całkiem fajnie, ale kampania reklamowa zabiła samą grę. Końcówka, fabuła, postaci to już kasztan trzykrotnie zjedzony i wydalony. Chmielarz też coś tam płakał, że jego dzieło niedocenione było czy coś.
-
Akurat Painkiller był dobrze doceniony, również na zachodzie gdzie gra nie kosztowała 20zl.
A Bulletstorm miał wysokie oceny ale poległ sprzedażowo.
-
Mówię o osobistym odczuciu po zagraniu. Oceny to oceny.
I faktycznie, doceniony, a właściwie niedoceniony pod względem sprzedaży, a nie ocen.
-
Chmielarz plakał o bulleta. O Painkillera sobie nie przypominam.
-
Painkiller to przecież były areny i młócka - miało to oczywiście urok i swoje miejsce, ale teraz myślę, że byłoby mocno krytykowane.
Dzieki, że mi przypomniałeś o tym jak Doom był za to krytykowany. W każdej recenzji. Nikt w ten szrot nie grał. Archaizm!
-
Painkiller to przecież były areny i młócka - miało to oczywiście urok i swoje miejsce, ale teraz myślę, że byłoby mocno krytykowane.
Przez Don Simona.
Stąd wydaje mi się, że będą pracowali nad bardziej zajmującą mechaniką.
Bardziej zajmujacą mechaniką?! Jaką bardziej zajmującą mechaniką w shooterze od dopracowanego movementu, gunplayu i aren i przeciwników które pozwalają się tym dobrze bawić? Skrypty skrypty skrypty skrypty?! Boom Michael bay?!
Ja się zgodzę że rozgrywka była powtarzalna i mogła po czasie nużyć, sam nie skończyłem, ale to wcale nie znaczy że chciałbym tam zmian, ok może by się z czasem przydały nowe pomysły, ale nie w stylu który mam wrażenie próbujesz przemycić. Tyle ile się bawiłem, to było super. Nie czułem wyrzutów sumienia z powodu odstawiania tej gry, a w głowie nadal została jako świetna produkcja. W przeciwieństwie do takiej Alicji Madness Returs(wiem inny gatunek, ale nie w tym rzecz), którem mechanika ssałą, grałem dla designu i pomysłów które z czasem zaczęły słabować przez to nie mogłem tego drewnia zdzierżyć i z 9/10 spadlo do 4/10 i tę drugą właśnie uważam za gównianą grę.
-
Nie grałem w Dooma.
Dobra gra, której nie skończyłeś taka dobra była :)
Inna mechanika - w sensie progresu, fabuły, odblokowywania krain itp. zobaczymy, ale jestem przekonany że to nie będzie ładniejsza młócka w stylu Painkiller.
-
Nie grałem w Dooma.
A to moje GOTY. Tyle że w niego trzeba w moim odczuciu grać na PC z wyłączonym v-sync, na padzie to jest moim zdaniem średnia gra.
Dobra gra, której nie skończyłeś taka dobra była :)
Szczerze wiele to nie zmienia. Dooma tez musiałem sobie dawkować na 2-3 razy. Nadal zostaje moim zeszłorocznym GOTY.
Mechanika król. Lepiej się bawię w doomie, czy painkillerze mimo, że muszę go dawkować niż w jakimś Life is Strange w którym się męczę cały czas i ciągnę tylko dla fabuły, a przez to trudniej też grę odstawić, bo o ile do mechaniki dooma łatwo wrócę, to do gry opartej o fabułę ciężko jak się zaczyna zapominać o co chodziło w historii. To nie znaczy, że ona jest lepsza.
Uncharted 4 byłaby dla mnie dużo lepszą grą jakby się skończyła gdzieś w 3/4 długości. Czemu? Bo ja już wtedy zacząłem się powoli nudzić i ciągnąłem końcówkę tylko dla fabuły przez co całość w odbiorze mocno straciła. Ale w Twoich oczach to będzie lepsza gra, no bo przecież skończyłem!
-
Problem Bulletstorma był taki, ze (wbrew temu co mowił Chmielarz) bez gry na punkty cały fun ulatywał. Nie dało sie po prostu zagrac w to jak w Dooma (czyli normalny fps) bo wtedy zbyt wiele sie traciło
A Painkiller w swym czasie był naprawde dobry.
-
O właśnie, Doom. Kolejna gra, która mnie dość szybko znudziła - doszedłem do piekła i stwierdziłem, że wystarczy. Może dlatego, że grałem na pc ale przy użyciu pada?
-
Problem Bulletstorma był taki, ze (wbrew temu co mowił Chmielarz) bez gry na punkty cały fun ulatywał. Nie dało sie po prostu zagrac w to jak w Dooma (czyli normalny fps) bo wtedy zbyt wiele sie traciło
Troche w tym prawdy jest. Generalnie mi się w BS źle grało. Całosć miała mocno konsolowy feeling , którego nie lubię, wymyślanie tych trickshotów było dla mnie nudnawe, bo czułem się zmuszony do odfajkowywania, nie miałem poczucia swobody zabawy.
-
Ale nie musiałeś robić trickshotów, to była tylko dodatkowa zabawa dla kreatywnych graczy.
-
Nie musiałeś, ale poza tym to była gra taka sobie, z konsolowym drewnem i obijaniem się o ściany.
-
Ale gra była na nich zbudowana, za to wpadaly punktu rozwoju.
Ja nigdy nie skończyłem Bulletstorma.
-
Dokładnie. Jak ktos lubił to play with skill to gra była pewno dobra. Bez tego...no troche jak grac w Dishonored mordujac. Czujesz, ze cos nie tak robisz.
-
Chmielarz plakał o bulleta. O Painkillera sobie nie przypominam.
To przecież mówiłem o Bułkosztormie.
-
no i co powiedzą ci którzy za Chmielarzem nie przepadają, moim zdaniem gra zapowiada sie mega i sprzeda sie też dobrze,
bieda indyki polskie patrzcie jak sie robi gry w które chcą grać gracze
-
Moze płakał że się nie sprzedalo, ale nie z ocen krytyków.
Psxfan już wie po jednym teaserze ze gra się dobrze sprzeda i że gracze chcąc w to grać, choć gry jeszcze nie ma. Wot maładiec!
-
Był zły na siebie: o demo. W demi był tryb echo, na punkty, bez zadnych cut scenek.
Wprawdzie de facto wiele to nie zmieniało, ale wg Chmielarza zmieniało- ze ludzie pomysleli, ze w grze fabuły nie ma (jakby miała ona znaczenie)
-
psxfan tradycyjnie kupi trzy sztuki po pełnej cenie więc się sprzeda :D
-
Painkiller nigdy mi się nie podobał - tępa, prymitywna sieczka. Ale grałem pierwszy raz w 2008, może dlatego.
Bulletstorm był za to super, bardzo miło wspominam. Skillshoty ekstra pomysł, ale i bez nich była to solidna gra, takie trochę Girsy w FPP.
-
, takie trochę Girsy w FPP.
W zasadzie miałem podobne wrażenie. Problem w tym, że w girsach grałem w co-opie, a tu trzeba było grać samemu.
-
Gdzie temu do Girsów meh
-
Jak nie pójdzie w "kill with skill" to powinno być dobrze.
Fajnie, że jest klimat Soulsborne-ów, pewnie takich lokacji jak From Soft nie zrobi ale może próbować.
-
We?re starting Witchfire Development Updates. Witchfire Diaries. Witchfire Wednesdays. Whatever you want to call it, every Wednesday we will reveal something new about the game, show behind the scenes stuff showing how games are made (so expect a lot of crude assets, basic animations and other dirty things), or explain the design ideas.
http://www.theastronauts.com/2018/12/witchfire-a-year-after-reveal/ (http://www.theastronauts.com/2018/12/witchfire-a-year-after-reveal/)
-
dobrze to wygląda. tylko czy to będzie bardziej doom (korytarzówka) czy destiny (gra jako usługa)?
-
8 osobowy team raczej nie zrobi i nie da rady "obsługiwac" gry jako usługi.
-
Mnia, mniam. Nie było w historii wiele lepszych shooterów od Painkillera. Zapowiada się rewelacyjnie. Liczę na wielkich bossów.
-
8 osobowy team raczej nie zrobi i nie da rady "obsługiwac" gry jako usługi.
wierzę w nich 8)
-
No nie wiem, nie wiem... Z jednej strony warszawskie świniaki (hehe) pokazały, że Polak potrafi dobrą rozwałkę FPS zrobić, a z drugiej strony obawiam się mocnej reprezentacji biedy (takiej, której Peja by się nie powstydził). :D
Inna sprawa, że to co się nieźle sprawdzało w 2013/2014 niekoniecznie sprawdzi się w 2020, zwłaszcza, że Shadow Warrior jednak niezgorsze fabułę i dialogi miał, a przy sequelu już było eksperymentowanie (Diablo FPS).
-
takie indyki lubie nie mogę sie doczekać
tylko aby wydali to na xbox-a bez opóźnień
-
http://www.theastronauts.com/2019/01/when-witchfire-was-not-witchfire/ (http://www.theastronauts.com/2019/01/when-witchfire-was-not-witchfire/)
szkoda, że tak mało pojawia się takich wpisów u innych devów, bardzo przyjemnie się to czyta