Bo Vramin to tak zupelnie powaznie napisal, a ja ze smiertelnie powazna mina mu przytaknalem 
Ja bym napisał, że powtarzanie po raz setny tego samego żartu robi się już po prostu nudne i na maksa irytujące. Szczególnie, gdzie żart wyszydza nasze zainteresowanie jedną z trzech stron tego hobby, a druga strona jedyne co potrafi, to pokazywać palcem gdzie i co kto napisał. Przy okazji samemu nie robiąc nic, by stan faktyczny (gejplej ważniejszy niż cyferki) przedstawić od właściwej strony i zalać cyferkowe pierdololo masą dobrych postów o tym jak to się gra.
Dopóki nie nastanie ten etap, gdzie najwięksi krzykacze o wolnośc gejpleja zaczną coś w końcu robić innego zamiast tylko wytykać i prowokować sytuacje takie jak w tym wątku i tym o Titanfall, to takie zachowanie jest czystym przejawem... No nie wiem czego, nie chcę używać mocnych słów. Ale przypomina mi to wchodzenie do wątku, który nas nie interesuje i pisanie o tym jak bardzo nas nie interesuje.
I serio, Xian, nie widzisz że swoimi tekstami prowokujecie cyferkową brać? I jeszcze robicie to z pełną premedytacją, a potem rzucacie teksty o hejtowaniu i pierdoleniu o niczym.
Jedni niech piszą o swoim, a drudzy o swoim. Jak mi się nie podoba to, co ktoś pisze, to emocje chowam w kieszeń i żyję dalej - symbioza, a nie wieczne napierdalanie się chuj wie o co. Jedni niech się zajmą tym aspektem, inni gejplejem, a niech inni jeszcze piszą o muzyce. Będziesz miał cały przestrzał przez grę - od techniki, przez grywalność do oprawy muzycznej.
I to naprawdę nie jest nasza wina, że nam się chce pisać o tym, co nam się podoba lub nie.
P.S. Przekręcanie nicków jest wieśniackie, to fakt.