Ja OnLive popieram, tak samo jak popieram wszelkie sposoby na rozpowszechnienie cyfrowej dystrybucji. Uważam to za dużą szansę, by twórcy wreszcie mogli tworzyć gry tak, jak je zaplanowali, nie będąc ograniczeni zamnkniętą architekturą konsol czy dużym rozrzutem konfiguracji pecetów. Wystarczy net, preferowany kontroler i jazda, gramy na czymkolwiek, nie martwiąc się o fpsy, ciesząc się z gry.
Nie rozumiem trochę zarzutu o totalny monopol. Znaczy ok, rozumiem że Nvidia, ATI i reszta może na tym stracić (chociaż niekoniecznie, w końcu ktoś w komentarzach przytomnie zauważył, że PC to nie tylko gry), ale szczerze mówiąc nie wiem, jak ma się to odbić na jakości produktów. Gra dopracowana, ze świeżymi pomysłami się sprzeda, natomiast te gorsze tytuły sprzedadzą się w mniejszej ilości kopii.