Który tryb multi jest nastawiony najbardziej na drużynowe granie? Odpalam w sumie tylko team deathmach bo na FFA jestem trochę za słaby bądź za mało odporny nerwowo(wkurza mnie rozgrywka typu leć na środek i siekaj).
edit:
Jeszcze coś mi się przypomniało ma ktoś może pojęcie jak dokładnie działa perk SCRAMBLER(Jam enemy radar near you). Czy używając tego staję się niewykrywalny dla przeciwnika?
Na drużynowe granie świetne są Headquarters, które zresztą są moje ulubione od czasu CoD4, TD wciąż jednak polega na bieganiu i szukaniu fragów, w HQ konieczna jest współpraca, ktoś kampi, ktoś biegnie zdobyć HQ, ktoś obstawia jedno wejście, ktoś drugie itd, do tego ktoś musi rzucić dymek, ktoś dać UAV, oczywiście można to wszystko robić w zbieraninie z całego świata, zdarzają się i wtedy wygrane mecze ale z dobrze zgranym teamem zbieranina nie ma szans co kilka razy boleśnie doświadczyłem. Domination też wymaga współpracy: ja obstawiam A, wy idźcie na B, C, obstawiam C, biorą B itd., to są wszystko ważne komunikaty z punktu widzenia wygrania meczu a przyznam, że jeszcze się nie spotkałem, żeby ktokolwiek powiedział w eter taki komunikat w zbieraninie co mnie lekko wkurza i często mówię, że jestem w środku albo przejmuję HQ.
Scramblera uważam za nieco bezsensowy perk, który odwraca się przeciwko temu, kto go używa. Jak mi zaczyna śnieżyć radar od razu wiem, że się zbliża koleś z tym perkiem, ba, po stopniu zaśnieżenia wiem jak daleko jest ode mnie a biorąc pod uwagę znajomość miejsca, gdzie jestem mogę spokojnie ustawić się na kierunek, z którego nadejdzie. IMHO pomyłka.
Acha, jeszcze edit mały: chciałbym nieco złagodzić moją opinię o singlu jako że skończyłem go w weekend na veteranie - poziomie, który w cale nie jest tak legendarnie trudny, wkurzający jedynie w misjach, gdzie nie da się schować, czyli pogoń na pontonie, którą robiłem z 30 razy.
Abstrahując od tego, jaka była cod4, ile trwa singiel i pomijając fabułę uważam go za naprawdę niezły. Mechanika postaci jest naprawdę zajebista, ruchy naturalne, nie wiem czy nie najlepsze jakie widziałem. Fabuła niestety jest IMHO jakaś taka chaotyczna przez co nie wsłuchując się w dialogi czy nie przywiązując do nich wielkiej wagi ciężko zrozumieć o co chodzi. Za bardzo ją zakręcili, rozumiem, chcieli pokazać misje w wielu zakątkach świata, ale można było te misje jakoś bardziej powiązać. Być może przesadzam, bo ja nigdy zbytnio nie podniecam się fabułą w shooterach, ale tej wyjątkowo nie złapałem

poza tym, pomysł grania wieloma postaciami mi się osobiście nie podoba bo odczłowiecza mi to grę i zaczynam ją odbierać jak tępego shootera, którego muszę zaliczyć. Grając jednym gościem jakoś się z nim identyfikuję przez co bardziej czuję grę.
Skrypty już mnie tak nie raziły jak w cod4.
Długość singla to niestety syndrom naszych czasów i bez sensu denerwować się na właściwie każdy nowy tytuł, niestety tak już jest.
Pozostały jeszcze spec ops, na razie nie potrafię zejść poniżej 35 sekund na treningu więc rodzą się obawy co do moich umiejętności
