A co Ci nie wychodzi? Czasami są patenty na jakieś konkretne manewry. Chociaż dużo osób ma problemy, z lądowaniem a IMO jest ono całkiem proste.
Ogólnie to wszystko (poza startem)

Misje ze śmigłowcami, gdzie trzeba coś przenieść/załadować to masakra

Lądowania później mi jakieś już wychodziły ale też nie zawsze.
Da się ukraść prywatny odrzutowiec z lotniska? Jak się tam ganiałem z policją (pancernym i na full ulepszonym Rolls Roycem

) to udało mi się zastrzelić pilota jednej z takich maszyn i otworzyły się drzwi plus schodki ale nie wysiadałem z auta, bo to była pewna śmierć - 4 gwiazdki.
Ogólnie to grę skończyłem, zajęło mi to ok 40h, z tym że grę mam ukończoną na ok 70%. Zero przelotów (może z 3, które zrobiłem w pierwszej misji z samolotem), zero skoków kaskaderskich, zero wyścigów, zero jogi, w mini gry też się nie bawiłem już później (skończyłem dwa triatlony, kilka meczów w tenisa i tyle).
Trochę mi się gra już przejadła (tj. nasyciłem się) i gdyby nie to kijowe latanie, które kosztowało mnie masę frustracji, to byłaby gra roku jak nie generacji. A tak to nie jest i z trzech ostatnich gier, w które grałem ostatnio (GTA 5, The Last of Us, Bioshock Infinite) to mi się najbardziej podobała ta ostatnia więc wychodzi, że dla mnie najlepszą grą generacji jest Bioshock Infinite

Przy okazji godnie zamknąłem bieżącą generację
