Ok skończyłem. Takie porządne 7/10 z lepszymi momentami. Na pewno bardzo urokliwie wygląda. Ta czerwień, ta pomarańcz. Cudo. Historia z początku dość z początku meh, jednak im dalej w las robi się ciekawiej i kończy się całkiem spoko. Wszystko układa się w spójną całość. Czy warte swojej ceny? Myślę, że tak.
Miałem trochę rozkmin w czasie grania jakie jest możliwe zakończenie.
Myślałem, że to główny bohater jest tym ojcem z zespołem stresu pourazowego czy jak to się zwie, bo znalazłem tą czapkę kombatanta wojny w Korei i zawsze ja nakładałem jak wychodziłem na dwór.
Mapka całkiem spora ale poza miejscami w które mamy dojść nic nie ma. Więc z początku chodzi się powoli oglądając bardzo ładną okolicę, by później biegać sprintem (bohater bardzo szybko biega jak na moje). Jest trochę backtrackingu.
Dalej myślę, że dialogi brzmią dość sztucznie, niektóre żarty są na moje wymuszone.
Wow, jedna z ciekawszych gier i bardzo ciekawa opowieść o przyjaźni.
Ja słabo związałem się z tą kobietą z wieży obok. Za szybko to leci. Ciach, ciach i oni mają za sobą 70 dni znajomości, gdzie niby zwierzają się sobie i gadają cały czas a ty doświadczasz tego przez pół godziny.