Wszystko zależy też od tego, jak bardzo będzie im zależec na tym, by ludzie w to grali. Jeśli będą słuchać ludzi i naprawiać szybko błędy, dodawać nowy content i ogólnie rozwijać rozgrywkę, to nie widzę przeszkód, by takie ala MMO sobie trochę pożyło. Ale jeśli jest to robione na odczepkę, by tylko bazować na marce i nachapać kasy przed kolejną pełnoprawną odsłoną, no to wszyscy wiemy, jak to się skończy.
Wiem, że to oczywistości, ale akurat tutaj mogliby wziąć przykład z Ubi - dobijające trzy lata Rainbow Six ma coraz większą bazę graczy, W Division nadal gra masę ludzi, nawet nielubiane tu For Honor podobno trzyma się dobrze i nadal jest rozwijane. Jak ktoś gra w Elder Scrolls Online to mniej więcej już pewnie wie, czego się po wsparciu po premierze spodziewać.