Sony WF-1000X, czyli - cytujac informacje po polsku z pudelka:
bezprzewodowy zestaw naglowny stereo z funkcja tlumienia szumow.
99EUR + przesyłka 8.50EUR z włoskiego Amazona.
Pierwsze wrażenie takie, że grają ok, ale noise cancelling absolutnie nic nie urywa. Po 70 minutach pokazują 50% baterii, więc tragedii nie ma, choć mogłoby być lepiej. Dużo wygodniejsze od AirPodsów, jakiś dźwięku też zdecydowanie lepsza - ale mi AirPodsy wypadają z uszu.
Firmware był w wersji 2.0, Google translate działa real time, opóźnienia w filmach na YouTube i Netflix Niemcy, ale już w Amazon prime jest. Myślę że za tą cenę jest ok, przydadzą się do biegania.
Najwieksza wada jak na razie to to, jak wygladaja w uszach. Liczylem ze beda bardziej dyskretne, a przypominaja troche stare sluchawki BT z czasow Nokii 3210

Najwieksza zaleta to to ze graja porownywalnie do starych Soniakow, ktore mialem na kablu (model Sony MDR-XB90EX) co jest o tyle zaskakujace, ze za tamte dalem swego czasu cos okolo 200EUR.
