Robiony w co-opie achievement z Crackdowna polegajacy na przybiciu 5 ludzi harpunem do samochodu jest jednym z najbardziej zabawnych zdobyczy z jakimi mialem do czynienia.

Dosc pilne pytanie.
Sluchajcie, jak to jest z tym Bioshockiem? Warto od razu grac na hard dla tych 40 punktow? Jest duza roznica w wytrzymalosci wrogow?
Na to przejscie bez uzywania Vita Chambers nawet sie nie szykuje, nie chce mi sie meczyc, jak rozumiem wtedy rozgrywka polega na ciaglym saveowaniu ala PC za kazdym rogiem i loadach w przypadku zgonu?
Pierwsze kilkanascie minut z gra nie zachwycila mnie niestety na tyle, bym przechodzil ja dwukrotnie, stad moje pytanie.